Roman

Roman

niedziela, 28 lutego 2016

CZY JEZUS NIE ZOSTAŁ UKRZYŻOWANY? CZY JEST NA TO DOWÓD?

CZY JEZUS NIE ZOSTAŁ UKRZYŻOWANY?
CZY JEST NA TO DOWÓD?

W odpowiedzi na to pytanie pojawił się stary egzemplarz Biblii spisanej ponoć przed 1500 laty a może nawet wcześniej.


 Przeważnie z takimi artefaktami uczeni obchodzą się bardzo delikatnie
i nie dotykają ich bez rękawiczek, a tu... spinacz...!?

- Jakie to znalezisko ma znaczenie dla podzielonej na ateistów i wyznawców kilkunastu tysięcy religii (= kilkanaście tysięcy wersji Boga!) ludzkości? Najliczniejszą statystycznie sektą oficjalnie jest kościelne chrześcijaństwo. Fakt masowej apostazy, czyli rezygnowania z członkostwa w tym klubie jest przemilczany. Liczy się natomiast dla zawyżenia statystyki martwe dusze. Zaraz po oficjalnym chrześcijaństwie (do którego nie należą ci ludzie, którzy kroczą za głosem swojego sumienia i widzą w Chrystusie przykład wolnej istoty kosmicznej) plasuje się nietolerancyjny islam z jednym z jego credo: Jezus jest niewolnikiem Allaha... (Boskość i niewolnictwo nie idą - dla mnie - w parze).

MEMRI TVmuzułmańscy misjonarze nauczają afrykańskie dzieci uczone przez chrześcijańskich misjonarzy pieśni o Jezusie, który jest tylko sługą Allaha i Mahometa.
Wojna psychologiczna w pełnym toku. Równy z równym.



Jezus kłamał. Był tylko człowiekiem. Obalamy Nowy Testament 
Jednoznaczna treść
Ostrzeżenie - szkodliwe dla wiary
Z mojego punktu widzenia: Jeśli Jezus kłamał, to Chrystus żyjący w Jego ziemskim ciele był kłamcą.
Kto rezonuje z tą informacją ma do tego prawo. Moja wiara nie jest lepsza od wiary bliźniego.
Jezus był tylko człowiekiem. Prawda. Ale co z Chrystusem, naszym starszym kosmicznym bratem, który z wymiaru czyto-eterycznego świata wdrgał się w nisko drgające pole zgęszczonej energii, w hologram zwany kosmosem materianym, inkarnował się w fizyczne ciało Jeszuy zwanego też Jezusem i przekazał nam niezwykle istotną wiadomość, że WSZYSCY (On, my, upadłe istoty duchowe) WSZYSCY JESTEŚMY BRAĆMI I SIOSTRAMI? Ten przekaz niesie - dla mnie - jednoznaczną treść.
- Dlaczego zatem, dziś po upływie 2000 lat, ci którzy wierzą w coś innego wciąż powtarzają Jego imię?
- Dlaczego z takim uporem prowadzą swoją walkę psychologiczną z nauką, która tak bardzo jest im nie na rękę?
- Czy uznając, że wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami zmuszeni będą zrezygnować ze zniewalania kiełkujących, nowych form życia, ze zniewalania bliźnich i Chrystusa?
Mam jeszcze wiele pytań, ale te kieruję pod adresem Watykanu i wojującego islamu.
- Za owym rzekomym, zinstytucjonalizowanym chrześcijaństwem i wojującym islamem ONZ plasuje hinduizm i buddyzm. Mistrzowie Wschodu, wielcy mędrcy jednym zdaniem połknęli wszystkich i zajęli z góry upatrzoną pozycję: Mama India zrodziła wielu synów i wysłała ich na świat jako nauczycieli: ex oriente lux (światło wywodzi się ze Wschodu) Kriszna, Jezus, Budda, Mahomet. Tak w jednym szeregu. Judaizmu w tej czołówce nie znajdujemy, ale to rzekomo naród wybrany przez Jehowę [nie mylić proszę ze Stwórcą].  Ja zadowalam się nauką zawartą w tzw. przez kościół "kazaniu na górze". Znowu - z mojego punktu widzenia - tak jak 10 "przykazań' - to wyciąg z kodeksu Boskich praw, na których opiera się cywilizowane i kulturalne życie. Taki model życia nie obejmuje niewolnictwa (to dotyczy także zwierząt), ucisku, wojen i zabijania w imieniu Stwórcy, który jest świętym Życiem. 


- Sekretarz Generalny ONZ oznajmił światu, że zmiany wprowadzane obecnie
w życie na naszej planecie są ważniejsze niż „kultura, tradycja czy religia”
i dodał, że ludzie, którzy będą spreciwiać się tym zmianom będą się nimi podpierać.
Sekretarz loży ONZ

Loża Omara Mohammeda Bakri: Islam podbije Rzym
 
Co na to wszystko Watykan? Watykan rozważa stworzenie ONZetowskiej Organizacji Religii Zjednoczonych. Pomysł ten przedłożył były prezydent Izraela, Szimon Peres (wychowany w Polsce przez jezuitów) jezuicie-papieżowi Franciszkowi Bergoglio, który "z uwagą i zainteresowaniem" wysłuchał tej propozycji.
... "z uwagą i zainteresowaniem"... 
Jezu... i ci? ... chcą nas urządzić?!

Nad projektem jednej religii dla wszystkich mieszkańców Ziemi zainteresowanych religią a nie wolnością pracuja już od wczesnych lat 80-ch minionego stulecia stworzone przez Watykan instytuty w USA i Austrii. Z pomocą komputerów sublimuje się tam z wszystkich znanych i nie znanych "świętych" ksiąg te wersety, które wywołują na ludzi najsilniejszy efekt hipnotyczny i magnetyczny; innymi słowy przyciągają masy.

Powróćmy jednak do egzemplarza "Biblii" sprzed prawie 2000 ziemskich lat.
Ta "Biblia" może być dla Watykanu niewygodna, ale można ją też wpasować
- w rzekomo - post-chrystusową erę.
... Ale gdzie znaleziono ten egzemplarz? W tajnej bibliotece watykańskiej?
- Nie. W Turcji, w Muzeum Etnograficznym w Ankarze, w kraju,  w którym
w obecnym rządzie i w potężnej armii zasiadają członkowie lucyferiańskiej sekty sabatarian (zwanych dönme*), w kraju, w którym odradza się wojowniczy islam.
Sabatarianie
Prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdoğan (dönme)*:
Umiarkowany islam nie istnieje. Islam to islam.
Amerykę odkryli muzułmanie. 

 Pierwszy muzułmański prezydent USA
Barack Obama podczas spotkania z amerykańskimi muzułmanami:
- Jeśli zastanawiacie się czasem, czy na pewno tu pasujecie, dajcie mi powiedzieć jasno,
jako prezydentowi USA: tak, pasujecie tu. Jesteście dokładnie tu, gdzie powinniście.
 
 - Kiedy znaleziono tę starą Biblię?
- Ponoć 16 lat temu i ukryto ją. W tym egzemplarzu można przeczytać uznaną przez cenzorów za "apokryficzną" i usuniętą z "prawdziwych" biblii Ewangelię Barnaby, jednego z uczni Jezusa.
Okazuje się, że:
a/ Jezus nie został ukrzyżowany
b/ że nie jest Synem Boga
c/ że był prorokiem
Dodatkowo dowiadujemy się, że rabbi Szaul Hatarsi, znany jako św. Paweł, cieszący się mianem Apostoła Narodów był hochsztaplerem (podobnie jak ikona Solidarności, która niedawno chciała ukryć się w Wenezueli).
Dalej: Jezus został żywy ewakuowany przez istoty anielskie do nieba, a zamiast niego Rzymianie ukrzyżowali człowieka z Kariotu (domniemanego miasta, rzekomo miejsca pochodzenia Judasza zwanego Iskariotą, który rzekomo zdradził Jezusa, który przecież był od lat dobrze znany tamtejszym władzom i ludności, całując go zanim ten ostatni został zaaresztowany przez pachołków namiestnika rzymskiego w ówczesnej Judei, Pontiusa Pīlātusa zwanego Piłatem.
- Kto doniósł o znalezieniu tej Biblii?
- Serwis internetowy National Turk. Rzekomo Biblia została skradziona (skąd?, kiedy?, gdzie?, kto przekazał przemytnikom informacje?) przez grupę przemytników (nazwiska?) pochodzących z regionu Morza Śródziemnego (a więc morza międzykontynentalnego, leżące pomiędzy Europą, Afryką i Azją
o powierzchni około 2,5 mln km²!).
Wartość tej księgi oszacowano na sumę $28 000 000 (gdzie i kto oszacował?)

- Mało tego:  Według doniesień z... Iranu, tamtejsi eksperci i religioznawcy  uznali, że księga ta jest nie znalezionym dotąd oryginałem! (Hmmm)... Oczywiście tekst tej księgi napisany jest złotymi literami w języku aramejskim na zmiękczonej skórze; po aramejsku, bo tym językiem posługiwał się Jeszua HaMasziah czyli Jezus Chrystus. (Co na to ci, którzy uparcie twierdzą, że nikt taki w rzeczywistości nie istniał; że to postać legendarna?). I tu kopniak poniżej podbrzusza: Podobno - można tam po aramejsku wyczytać, jak twierdzą wyżej wspomniani eksperci z Teheranu - Jezus przepowiedział nadejście proroka Mahometa, który 700 lat później założył islam.
Podczas pierwszego soboru nicejskiego zgromadzonego przez poganina, cesarza Konstantyna, cenzorzy wschodniego kościoła odrzucili te teksty, które były im nie na rękę, [m.in. ewangelię Miriam MiMagdala, Miriam ze wsi gdzie stała wieża - Magdala (hebr. wieża), Marii Magdaleny i Barnaby (Bar Nawi, czyli miał dar prorokowania)], a resztę skroili na miarę tak, że odziedziczyliśmy te teksty i ewangelie, dziś które znamy jako "Biblię" prêt-à-porter.

 
To drażliwy temat? Zależy dla kogo. Ponoć w 2001 roku Watykan zwrócił się do władz tureckich z zapytaniem, czy umożliwią katolickim religioznawcom zbadać treść tej księgi.  Minęło 15 lat i cisza na ten temat, a Watykan współpracuje z siłami, które z dnia na dzień wdrażają nowy (nie) porządek świata. Co wczoraj było prawdą, dziś okazuje się nieprawdą, a co za tym idzie - przestępstwem mentalnym (Georg Orwell się kłania).

Ludzkość przechodzi katarsis (gr. oczyszczenie) - globalnie, narodowo
i indywidualnie.
Islam prowadzi walkę z judaizmem i chrystianizmem. Tak jak onegdaj chrześcijanie zabijali muzułmanów z Biblią pod pachą, tak dziś muzułmanie
z Koranem pod pachą planują wymordowanie wszystkich niewiernych psów. Walka o władzę nie cechuje świadomych dzieci Bożych.
Jezus:  Podobne jest Królestwo Niebios do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli. A kiedy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel i nasiał kąkolu między pszenicę, i odszedł. A gdy zboże podrosło i wydało owoc, wtedy się pokazał i kąkol (Mat. 13,24-30.37-43). Zamieńmy słowo kąkol na wirus (nt. lucyferiańskich wirusów pisałem w moim poprzednim artykule) i nieoczekiwane pojawienie się "oryginału" Biblii w tureckim muzeum okazuje się nieudolną aferą szytą grubymi nićmi. Ludzie znowu mają w coś uwierzyć. Jedni uwierzą, inni nie. Nowa kość niezgody. Nowy wirus. Wiara nie pozwala stawiać pytań. Wiara nakazuje wierzącym jej bronić z mieczem w ręce. Wiara doprowadzała i nadal doprowadza narody do wojny, do zwyrodnienia, dyskryminacji i niewolnictwa, aby zrobotyzować każdego samodzielnie myślącego człowieka. Takie postępowanie od zawsze było i nadal jest uzasadniane kłamstwami i sfabrykowanymi dowodami. TYLKO PRAWDY NIE MOŻNA SFABRYKOWAĆ I UDOWODNIĆ.
Życzę skłóconym chrześcijanom, muzułmanom i żydom żeby to do nich dotarło.

PS.: Pewna dziennikarka podczas pobytu w Jerozolimie zauważa starego żyda
       z modlitewnikiem pod pachą.
       - Przepraszam, czy pan jest tutejszy?
       - Tak. Właśnie wracam spod Ściany Płaczu, gdzie modlę się od lat o poranku.
       - Jeśli mogę spytać... o co pan się modli - pyta zaciekawiona dziennikarka.
       - O pokój na Ziemi. O to, żeby żydzi, chrześcijanie i muzułmanie pojednali
         się i żyli w zgodzie.
       - ... i co?....
       - ... i nic - odpowiada zgorzkniały staruszek. - Jakbym się modlił do ściany.



 http://sonsonthepyre.com/1500-year-old-bible-confirms-that-jesus-christ-was-not-crucified-vatican-in-awe/

piątek, 26 lutego 2016

SZATAŃSKIE WIRUSY W RELIGIACH

Motto:
 [...]  bo otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą,
mają serca, a nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie,
bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli,
żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił.
Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą i uszy wasze, że słyszą, bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to,
na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.
(Mt 13,10-17)

Żyjemy w fazie niebywale intensywnych zmian i przemian. Przyszliśmy na ten świat, aby być świadkami tych przemian i pomagać tym, którzy o tę pomoc proszą. Jedni zamroczeni religijnymi dogmatami wiary, zaślepieni nienawiścią do innowierców chcą przypodobać się ich "panu", inni budzą się z hipnotycznego snu i czują niebywałą tęsknotę za normalnym życiem - za domem, którym ten mroczny i zimny świat na Ziemi nie jest.

1. Lucyferianizm wniknął i przejął trzy religie (wywodzące się jahwizmu) poprzez wprowadzanie w nie stopniowo wirusów zwanych herezjami, które z kolei przejęły tajne bractwa, stowarzyszenia i zakony.
 
W 1988 roku sir Ahmed Salman Rushdi wydał swoją książkę pt. The Satanic Verses (Szatańskie wersety). Napisał ją po przestudiowaniu biografii proroka Mahometa autorstwa Ibn Ishaka, a także innych muzułmańskich źródeł. Jego książki są palone na stosach. (Tu przypomina mi się Heinrich Heine, który twierdził, że: tam gdzie pali się książki, dojdzie niebawem do palenia ludzi.)

 W 2007 roku brytyjska królowa, Elżbieta II nadała Rushdiemu szlachectwo
za zasługi na rzecz literatury; dziś jak i reszta koronowanych głów Europy
najwidoczniej zmieniła kurs.
Czy to nie zmusza do myślenia?
Czyżby doszło w Astanie do porozumienia między zwaśnionymi dotąd lożami?
 
Rushdi, jeden z listy pięćdziesięciu najwybitniejszych pisarzy brytyjskich doby powojennej twierdzi, że po śmierci Mahometa do Koranu wprowadzono wersety, które są szatańskie. Te wirusy zaakceptowane zostały przez islam, Templariuszy  jak i t.zw. sabatarianizm, herezję samozwańczego "mesjasza" - Szabtaja Cwi ze Smyrny (dziś Izmir w Turcji), a następnie kontynuowane przez zwolenników herezji barona Jakuba Francka z Podola. Mało znane nawet muzułmanom są wirusowe, islamskie herezje Muhammada Ash-Shalmaganiego, który fałszował pierwotne teksty religijne jak np. Hadis (Hadit) i zmieszał je z szariatem (prawem islamu), [pol.: droga wiodąca do wodopoju] oraz okrasił ideologią lucyferyczną.

W 1989 roku ajatollah Ruhollah Chomeini*, rzucił fat transmitowaną przez państwowe radio w Iranie: "Informuję dumnych muzułmanów na świecie, że autor książki Szatańskie wersety - napisaną przeciwko islamowi, prorokowi
i Koranowi - jak i wszyscy, którzy są uwikłani w jej publikowanie i są świadomi jej zawartości, są skazani niniejszym na śmierć". (Czyli ja też. RN).
Czy to jest jasne jaka jest różnica pomiędzy przekazem Chrystusa "miłujcie się nawzajem tak, jak ja was miłuję", a zastraszaniem, kneblowaniem ust i namawianiem do zabójstw braci i sióstr na całym świecie?

Ajatolla zleca zabójstwo
Lucyferianie nie znoszą prawdy

Wydanie polskie
 
Na skutek tej klątwy, Rushdi musi żyć w ukryciu pod stałą ochroną policji. 11 lipca 1991 roku, japoński tłumacz "Szatańskich wersetów", Hitoshi Igarashi został zamordowany. Tego samego roku, w Mediolanie pokaleczono nożem włoskiego tłumacza, Ettore Capriollo, a w budynkach kilku wydawnictw podłożono bomby. 14 lutego 2006 roku irańska państwowa agencja informacyjna podała wiadomość, że fatwa jest nadal aktualna i nie będzie cofnięta. Nie pozostaje więc nam nic innego jak dalej nagłaśniać. Przegranym dana jest szansa, ale jak widać nie chcą z niej skorzystać, nie chcą zrezygnować z opóźniania za wszelką cenę procesu duchowego rozwoju mieszkańców Ziemi.

 Imam Ajatolla Khomeni kochał dzieci i kilkuletnie dziewczynki*)


Satanista Marcial Maciel, założyciel Legionistów Chrystusa.
 Jeden z najbardziej odrażających, seryjnych księży pedofilów,
który zgwałcił nawet własnego biologicznego syna.

30 listopada 2004. Jan Paweł II błogosławi "ojca" Marciala Maciela.
No cóż... Nieomylny ...

W usta?


"Po owocach poznacie ich" - przepowiedział Chrystus.


 Apostata Achmadindżad, ex-prezydent Iranu całuje się z rabinem Naturej Karta

 W. Bush całuje się z Saudem



Apostata Ratzinger vel Benedict XVI całuje się z immem, Ahmedem Mohamedem el-Tayebem.



  Breżniew i Honecker

 Gorbaczow też należy do klubu...

Między sobą zawsze potrafili się rozpoznać...
Czyżby spijali prawdę z ust jeden drugiemu...?

Edward Alexander Crowley, brytyjski satanista, używa pojęcia Hadis (Hadith, Hadit), które to odnosi się do telemicznej wersji chaosu. Hadis jest głównym mówcą z drugiego rozdziału Księgi Prawa (odebranej chanellingowo i spisanej przez Crowleya w 1904 roku. Thelema jest nazwą satanistycznego systemu filozoficznego opracowanego przez istotę duchową przedstawiająca się jako Aiwaz, komunikującą się z Crowleyem podczas jego pobytu w Kairze.

 Bafomet XI - Edward Alexander Crowley, medium

Księga Prawa (nie Bożego)

Crowley w jednym ze swoich światów

2. Satanistyczna działalność wywrotowa islamu (dążenie do zdominowania
i podporządkowania woli Allaha całego świata) doprowadziła do diabolicznego sposobu myślenia przekazywanego przez islamskie tajne stowarzyszenia, które wyprodukowały starca z gór i kult asasynów. 

W roku 632 zmarł Mahomet i natychmiast wybuchła walka o sukcesję, która doprowadziła do rozpadu islamu na wiele sekt. Ten stan trwa do dziś.
Jedną  z większych sekt są szyici, którzy wierzą, że nadchodzi Dzień Sądu Ostatecznego, świat zostanie zbawiony i zapanuje na Ziemi pokój, bowiem cały świat podda się Allahowi. Islam znaczy poddać się. Z tej sekty wyłoniła się w VIII wieku frakcja izmailitów, z której wywodzą się asasyni, czyli skrytobójcy. Tu znowu widać, że wierzenia te nie mają nic wspólnego, a nawet są wrogie nauce Chrystusa o Bogu, który jest bezinteresowną miłością, życzliwością
i miłosierdziem.
Z biblijnej Księgi Rodzaju (11:1-9) dowiadujemy się, że pozaziemscy kolonizatorzy od samego początku prowadzili politykę polegającą na stworzeniu chaosu, skłócaniu i władaniu z ukrycia: Był taki czas, gdy mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa, a więc  żyli w zgodzie i w harmonii
i zamiast toczyć wojny i niszczyć zamierzali wspólnie budować swój świat: Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba i w ten sposób uczynimy sobie znak, abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi. Żyły zatem w one dni na naszej planecie inteligentne istoty, które ceniły sobie jedność, zaś ta świadczy o stanie świadomości Chrystusa:  w s z y s c y  jesteście braćmi i siostrami.
To podobało się naszemu duchowemu Bogu i Stwórcy. Nie podobało się to istocie, a dokładnie grupie pozaziemskich istot, które dbały o swoje interesy i zamierzały tę kosmiczną jedność rozbić, co im się udało. Odtąd ludzkość potrzebowała już posłańców ze eterycznych sfer światła - proroków zwalczanych przez kapłanów. Ta grupa demonicznych istot i ich przywódcą nazywana jest Panem w odróżnieniu od Stwórcy zwanego przez Chrystusa Aba - Ojcem.

... A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto i wieżę (z anteną, dzięki której ludzie komunikowali się z braćmi i siostrami z wyżej położonych planet?), które budowali ludzie i rzekł: "Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę" (wspólną częstotliwość; przyp. RN), "i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić". 
[Jak widać Pan nastraszył się takiego obrotu sprawy, bo nie odpowiadalo to jego planom i postanowił: "Zejdźmy (l.mn.!) więc i pomieszajmy  t a m  ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!" (Ojciec skłóca swoje dzieci?! RN).
... "W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni Ziemi (dlatego
w każdym narodzie budzą się dziś nasi) i tak nie dokończyli budowy tego miasta.  Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej Ziemi (hebr. lebalbel - pomieszać). Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej powierzchni Ziemi".
 
Rozbijanie, skłócanie, naszczuwanie na siebie ludów dzięki sprytnemu manipulowaniu prawem biegunowości - ten niecny proceder uprawiany jest po dziś dzień. To jedna z technik kontroli umysłów praktykowana przez kosmicznych lucyferian posługujących się tajnymi bractwami i zakonami - ich nieustannie skłócanymi załogami naziemnymi. Taką tajną organizacja przestępczą była sekta izmailitów z systemem lóż podobnym do systemu masońskiego. Tutaj też członkowie bractwa prowadzeni byli i wtajemniczani przez Wielkiego Mistrza Hassana, zwanego starcem z gór. Jednym z gorliwych członków był Hassan i-Sabah, którego - jak twierdził - sam Allah oczyścił pozwalając mu jak jehowa Hiobowi) przejść przez ostre i niebezpieczne choroby. Jako członek wielkiej Loży w Kairze poprosił kalifa (kalif jak wierzą muzułmanie jest następcą proroka Mahometa), aby wysłał go z misją do Persji. Kalif zgodził się w zamian za poparcie dla jego syna Nizara i tak Hassan i Nizar stworzyli nową, religijną frakcję - nizaran. Nie trwało długo, a ludzi tych nazywano assasynami, czyli skrytobójcami. Jako tacy, stanowili zakon tajny.

 Obraz z XIV wieku przedstawia scenę po zamachu na księcia Nizara.
Można przecież zdecydować się i nie zostać skrytobójcą...

W trakcie procesu "wtajemniczania" mistrzowie podawali uczniom haszysz oraz inne narkotyki. Słowo assasin znaczy tyle, co "wchłaniacz haszyszu". Chodzi tu
o wtajemniczenie ucznia w istnienie innych stanów świadomości oprócz tego przyziemnego, codziennego trybu życia. To nazywa się w tych kręgach "osiąganiem stanu mistycznego doświadczenia". Frakcja ta założyła oczywiście własną armię. (Jak widzimy Al-Fatach, HAMAS, Hezbollah, ISIS to obrazy
z przeszłości). Sam Wielki Mistrz Hassan i Sabbah założył swoją siedzibę wysoko w górach Persji (dzisiejszego Iranu), którą nazwał Alamut - Orle Gniazdo. Agresywni assasyni występowali zbrojnie - jawnie lub potajemnie -  przeciw każdemu, kto stawał na ich drodze; przeciw innym sektom muzułmańskim jak
i przeciw chrześcijanom. Ich specjalnością było i jest wysyłanie na misję ostateczną samobójców. Takich samobójców szkolił szejk Ahmed Jassin
z terrorystycznej organizacji Hamas.

 Duchowy przywódca organizacji HAMAS
- szejk Jassin wysyłał na świat samobójców, żeby zabijali chrześcijan i żydów

 Święty katolicki, papież JP II, Paweł Wojtyła
całuje Koran, księgę podaną mu przez Jassina
Muzułmanie wierzą, że Jezus jest niewolnikiem Allaha

Wielu ludzi na Zachodzie zastanawia się jak do tego dochodzi, że młody człowiek z taką łatwością pokonuje instynkt samozachowawczy, rezygnuje z życia z własną rodziną, często pozostawia młodą żonę i dzieci i kierując się jakąś iluzoryczną, zaszczepioną mu ideą, w biały dzień, na oczach tłumu zabija - jak wierzy - niewiernego psa, chcąc przyodobać się Aoahowi i wiedząc, że za chwilę z całą pewnością zginie. Tacy wysłannicy śmierci są częścią gier politycznych od setek lat. Terroryzm nie jest nowym zjawiskiem. Asasyni posługiwali się zaprogramowanymi terrorystami w celach grabieży, siania niepokoju 
i likwidowania niewygodnych ludzi w realizowaniu swoich celów. Blokowanie sumienia i programowanie umysłu ludzkiego były specjalnością asasynów. Ich terrorystyczne metody opisał wspaniale wenecki kupiec i podróżnik - Marco Polo.

 Marco Polo

Części fortecy Wielkiego Mistrza przeznaczona była na przecudowny ogród, który przypominał wizje muzułmańskiego nieba Mahometa. W pałacach słychać było piękną muzykę; roiło się w nich od przystojnych tancerzy i pięknych tancerek. Pomocnicy Mistrza obserwowali cechy charakteru uczni, a gdy widzieli, że ten czy ów gotowy jest na tyle naiwny, aby poddać się pokusie takiej wersji nieba, wówczas podawano mu opium i w tym stanie mógł on zażywać ziemskich (mimo wszystko) rozkoszy z pięknymi kobietami grającymi role Niebianek i dziewic.
Po pewnym czasie, nieprzytomnego zabierano go do rodzinnego domu. Gdy taki młody asasyn budził się i przypominał sobie co mu się śniło, gotowy był spełnić każde życzenie swoich zwierzchników byle by tylko wrócić do nieba. Stawiano mu tylko jeden warunek: trzeba zlikwidować rzekomego wroga Allaha, po czym po wyjściu z ciała, zabójca trafi z powrotem na łona 72 dziewic. Ponieważ walka
z samobójcami jest walką przegraną, niektórzy królowie płacili im haracz, jak to ma się i dzisiaj. W XIII wieku Mongołowie, którzy również gotowi byli ginąć
w krwawych walkach zadali poważny cios armii asasynów. Ich potomkowie żyją dziś w Syrii, Iranie i w Indiach. Ich przywódcą jest Aga Khan i oficjalnie zaprzestali utrzymywać się z terroru. Ich liczbę szacuje się na 20 milionów wyznawców. Radykalne sekty islamskie zwalczają pokojowo dziś nastawionego przywódcę izmaelitów, który zajmuje należyte miejsce w kręgach międzynarodowej finansjery.

 Karim Aga Khan IV i papież Franciszek
Aga Khan: Islam bazuje na rozumie (a więc nie na sercu; dop. RN)
"Nikt mnie nigdy nie przekona, że islam, chrześcijaństwo i judaizm będą zwalczać się wzajemnie
w naszych czasach; łączy je zbyt wiele wspólnego".** 
 
3. Kultem Lucyfera został zainfekowany Zakon Templariuszy, a stąd dalej wniknął w masonerię do Zakonu Jezuitów. Lucyferiański wirus jest wrogi człowieczeństwu i ma na celu do zniszczyć ludzkość nieustanne prowokując ją do chronicznego stanu prowadzenia religijnych wojen, zniewolenia niezależnej resztki populacji, która pozostaje odporna na to zakażenie, a wszystko to ma na celu ustanowienie t.zw. Nowego Porządku Świata (ang. NWO). [To nie jest przenośnia. Patrz:***].

Krucjaty inspirowane były przez demoniczne istoty siejące nieustannie swoje wirusy sprzeczek, sporów, waśni, kłótni, niezgody i krwawych konfliktów. Tak jak islam nie dba o ludzką wolną wolę jaką ta DZIEDZICZY PO SWOIM BOSKIM STWÓRCY, tak też inkwizycja nie respektuje wolnej woli i wolnego wyboru. Celem krucjat było zawładnięcie Palestyną, o czym marzył papież Urban II (1095). Rzekomi chrześcijanie rzekomo w imieniu Chrustusa i Boga mordowali Semitów -  nie tylko muzułmanów, ale także żydów. W XXI wieku nie trzeba już tłumaczyć, że zabijanie w imieniu Boga-Ojca i Chrystusa jest programem lucyferycznym.
Prawo Boskie uczy: możesz nie zabijać, możesz nieść życie, a nie śmierć. Krucjaty były sterowane przez dwie organizacje rycerskie, a więc (niekoniecznie rycerskich dżentelmenów) ludzi, którzy nazywali siebie chrześcijanami, jednak wbrew nauce Chrystusa - kto po miecz sięga, od miecza zginie - zabijali bliźnich, których uznawali za pogan, tak jak muzułmanie uznają nie muzułmanów za niewierne psy. Boskie prawo uczy, że podobne pola energii przyciągają się. Dziś muzułmanie urządzają krucjatę Europejczykom, a Jerozolimę chcą zamienić
w stolicę kalifatu. Nie Mekkę, lecz Jerozolimę. To jest podbój całego świata. Źródło tej "filozofii" jest to samo - lucyferianizm. 
Dwie wyżej wymienione organizacje przewodniczące krucjacie to Rycerski Zakon Szpitalników i Rycerski Zakon Kawalerów Świątyni zwanych Templariuszami.
W 1117 Szpitalnicy zrezygnowali z dobroczynności i poświęcili się inspirowani przez demoniczne moce walce z muzułmanami. To była akcja. Dziś obserwujemy reakcję. Jak to od zawsze bywało, wraz ze zmianą stanu świadomości zmieniają się szyldy (i Rotszyldy). Najpierw zostali Zakonem Kawalerów Szpitalnych Świętego Jana, następnie Kawalerami Świętego Jana z Jerozolimy. Owym świętym Janem był syn króla Cypru, który aktywnie im pomagał. Także i u nich stanął na czele Wielki Mistrz (tego typu struktura cechuje bractwa lucyferiańskie); także i tu pojawiły się honorowe tytuły, tajne obrzędy, wtajemniczenia i rytuały.

W 1119 roku założono oprócz zakonu biednych szpitalników, Zakon Biednych Kawalerów Chrystusowych, ale później zmieniono i temu zakonowi nazwę na Zakon Kawalerów Świątyni, ponieważ nieopodal ich siedziby, znajdowała się dawniej świątynia króla (Szlomo HaMelech) Salomona, który wraz z Hiramem był wielkim budowniczym. Także i ten zakon był inspirowany i kontrolowany przez szatańskie hierarchie, więc oczywiście nie dążył do jedności z innymi zakonami (choćby Szpitalników; ach te wzniosłe nazwy), lecz konkurował i rywalizował z nimi na ile to tylko było możliwe. Także i to zachowanie świadczy o lucyferycznych wpływach.

 Wczoraj z krzyżem maltańskim, ośmiopunktowym

 Dziś z krzyżem maltańskim kojarzącym się z łacińskim...

Także i oni mieli swojego Wielkiego Mistrza i jak Szpitalnicy zbierali duże sumy pieniędzy od zamożnych krzyżowców. Z czasem ten rzekomo chrześcijański zakon stał się wielkim domem bankierskim wbrew upomnieniu chrystusowemu: ... nie gromadźcie sobie dóbr na Ziemi [...], bo gdzie twój skarb, tam twoje serce; [nie może człowiek służyć dwom bogom - Bogu i mamonie].

W 1291 roku muzułmanie inspirowani przez to samo źródło zwyciężyli "chrześcijan". {Pan patrzy łaskawym okiem na tych odznaczających się szczególnym posłuszeństwem, na najbrutalniejszych gorliwców, którzy zasłużyli sobie na nagrodę, którą i tak odbierze im, gdy staną się już zbędni. Szatan bowiem niszczy swoje narzędzia}. Zakon Szpitalników wycofał się z Południowej Syrii zwanej Palestyną i przenosił się z wyspy na wyspę za każdym razem zmieniając swoją nazwę wierząc w starą, magiczną zasadę: zmieniając nazwę zmieniasz łut szczęścia. I tak owi rycerze zamiast zająć się chorymi w szpitalach, z mieczem za pasem a często w dłoniach przenieśli się na Rodos i przeistoczyli się w Zakon Kawalerów z Rodos. Gdy dotarli do Malty wiedzeni przez prowadzące ich duchy i doktryny, zmienili szyld na Zakon Kawalerów Maltańskich. Odtąd byli już główną siłą militarną i morską w tym rejonie Morza Śródziemnego, ale w 1789 roku Napoleon - nowa postać w teatrze Lucyfera - pokonał zakonników maltańskich. Oprócz samego Lucyfera nikt nie zna jego planu!

[Większości ludzi pojęcie zakon kojarzy się z religią i Bogiem, bo tą sugestią karmiono ich od wieków podprogowo. Prawda jest taka, że np. zakon Dominikanów odpowiedzialny był za "świętą" inkwizycję. Okrucieństwa dokonywane przez braciszków starających się z rozkazu papieża Innocentego II wymazać powierzchni Ziemi braci Albigensów przeszły do historii. Panująca dziś poprawność religijno-polityczna pochodzi z tamtych czasów. Dominikanie przez 600 lat tępili wszelką z ich punktu widzenia "herezję" tworząc chorą atmosferę duchowego, mentalnego i intelektualnego ucisku. Poprawność - forma posłuszeństwa - świadczy o spełnianiu woli Lucyfera. Prawdomówność za wszelką cenę świadczy o spełnianiu woli Stwórcy. Tu nie ma miejsca na wężową dyplomację. Dlatego Dominikanie wymuszali poprawność torturami, pławieniem
i płonącymi stosami. Po dzień dzisiejszy ludzie boją się ujawniać poglądy niezgodne z obowiązującą chwilowo, wymaganą poprawnością. Także hitlerowska, militarna formacja SS była świętym zakonem].
Szpitalnicy znani są obecnie pod nazwą Suwerenny Wojskowy Zakon Maltański
z siedzibą w Rzymie. Na czele Suwerennego Rycerskiego Zakonu Szpitalników św. Jana, z Jerozolimy, z Rodos i z Malty stoi obecnie Jego Najeminentniejsza Wysokość Książę i Wielki Mistrz. Ci kawalerowie są uznani za najmniejszą nację na świecie i nadają zasłużonym (tak, tak, w tych kręgach trzeba sobie na przywileje i pozycję zasłużyć) obywatelstwa. Suwerenną Radą, w której zasiadają najwyższej rangi dostojnicy są: wielki komandor, wielki kanclerz, wielki szpitalnik i członkowie Wielkiej Rady. Także i ci ludzie zajmują należyte miejsca w kręgach międzynarodowej finansjery i oczywiście wywiadu. Bez braci Dulles (Allena
i Johna) pracujących w rządzie rządu amerykańskiego dla Zakonu Maltańskiego nie byłoby dziś CIA i agencji NASA. To oni przerzucili prawie 300 wybitnych uczonych z hitlerowskich Niemiec do USA w ramach operacji o kryptonimie Paperclip (spinacz). Kawalerem maltańskich jest były szef CIA, William Casey, amerykański generał, Alexander Haig, naczelny dowódca NATO w latach 1970, Lee Iacocca, prezes koncernu Chrysler, William A. Schreyer, prezes Merill Lynch (międzynarodowej, gigantycznej instytucji finansowej)...
Czy to wszystko kojarzy się z Chrystusem, jego nauką zawartą w t.zw. kazaniu na górze i z Bogiem, który jest czystym duchem i miłością?

 Korona wielkiego mistrza zakonu
Korona?   

Templariusze też zmuszeni byli wycofać się z obszaru t.zw. Ziemi Świętej
i przeprowadzili się na Cypr. Papież był z nich bardzo niezadowolony. Zwycięztwo muzułmanów oznaczało chwilową porażkę i konieczność zebrania ponownie środków na odbicie tych ziem z powrotem w celu zapobiegnięcia krwawej zemsty z ich strony. W kręgach lucyferiańskich słowo rezygnacja jest niedopuszczalne... dla obu stron konfliktu. Poza tym do papieża zaczęły dochodzić słuchy o tym, że Templariusze oddają się niemoralnym praktykom. Jak zwykle implantowana na początku jest myśl, że człowiek nie może wieść cnotliwego życia zanim nie doświadczy czym jest siedem grzechów głównych. Templariusze byli więc oskarżani o stosunki homoseksualne, plucie na krzyż itp. W 1307 roku król Filip IV Piękny rozkazał schwytać wszystkich templariuszy przebywających na jego ziemiach i z pomocą tortur wymusić na nich przyznanie się do zarzucanych im czynów. Wielu templariuszy nie wytrzymało tortur. Wielu stracono. Na stosie zginął ich Wielki Mistrz - Jacques de Molay. Cui bono? Ich majątek zgromadzony wbrew nauce Chrystusa na Ziemi trafił w ręce ich rywali... Kawalerów Maltańskich.

 Jacques de Molay przed paryską katedrą Notre Dame;
nie wybaczył swoim oprawcom jak Jezus. Odszedł z przekleństwem na ustach.


Templariusze którzy cudem uszli z życiem znaleźli schronienie u króla Portugalii, Dionizego. Papież Klemens V doszedł do wniosku, że ludzie ci mogą się instytucji kościelnej jeszcze przydać, więc nakazał zmienić nazwę ich zakonu na Kawalerów Chrystusowych. Od tego czasu mieli nosić na płaszczach krzyże łacińskie zamiast 8-mio punktowych. Zasada BAU, czyli business as usual nie jest bynajmniej stworzona przez braci Rockefellerów. Praktykowana była w kręgach hierarchii szatańskich od dawien dawna. (Business as usual (BAU) - oznacza normalne wykonywanie standardowych operacji w organizacji lub instytucji.) Prowadzono nadal wielkie interesy i gromadzono ziemskie bogactwa.
Bez egoizmui materializmu lucyferianizm nie ostałby się tak długo.

Kolejni królowie Portugalii oddawali im pod zarząd swoje zamorskie posiadłości
i kolonie, a z czasem sami zajmowali stanowisko Wielkiego Mistrza, aby w ten sposób kontrolować zarząd Kawalerów Chrystusowych.
To co tu napisałem, nawet nie jest nawet wierzchołkiem przysłowiowej góry lodowej. Nie jestem jednak historykiem, ale komu chce się grzebać - ten wygrzebie. 

 * * *

Stary Testament i Koran to ziarna niezgody rzucone na podatną, genetyczną glebę. Semici, Słowianie, Germanie, Afrykańczycy (np. Tutsi, Hutu) - rasy, kolor skóry to czynnik drugorzędny.
Apokalipsa: ... i został strącony wielki Smok (pierwsza ze zbuntowanych ras; przyp. RN) - Wąż Starodawny (hebr. nachasz watik - stąd Watykan; Jezus nazywał tę rasę: plemieniem wężowym; ang. serpent race; RN), Wąż Starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię, został strącony na Ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie (12:9) ...
i zwodzi mieszkańców Ziemi (13:14). Biada ziemi i morzu, ponieważ zstąpił do was Diabeł pałając wielkim gniewem, bo wie, że mało ma czasu (12:12).
To ważna wiadomość!

  Karen HUDES, wieloletnia starsza doradczyni banku Światowego:
Przestępczy kartel bankowy przejdzie wkrótce do historii 




Homo capensis

Muzułmanie głoszą bez ogródek, że podbiją Rzym tak,
jak niegdyś Konstantynopol i ustanowią kalifat.

 
*)    https://www.youtube.com/watch?v=60MC3bVFG6s
**)  http://natemat.pl/147083,kobiety-maja-byc-rowne-mezczyznom-a-religia-ma-laczyc-nie-dzielic-postulaty-lewaka-nie-islamskiego-przywodcy
***) http://holopatia.blogspot.com/2015/09/wirus-ogupienia-tak-to-nie-jest.html
****http://romannacht.blogspot.com/2015/05/brudy-tego-swiata.html

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/166281/jezus-oskarza-sprawa-karna-watykanu
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hadis 
https://pl.wikipedia.org/wiki/Thelema
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szata%C5%84skie_wersety_%28powie%C5%9B%C4%87%29 
http://www.spiegel.de/international/spiegel/spiegel-interview-with-aga-khan-islam-is-a-faith-of-reason-a-442180.html 
https://ripsonar.wordpress.com/2014/06/25/karen-hudes-i-homo-capensis/