Roman

Roman

piątek, 5 sierpnia 2016

Z OBSERWOWANIA PRAW CZŁOWIEKA TEŻ MOŻNA ŻYĆ




SYRIAN OBSERVATORY FOR HUMAN RIGHTS (czyli Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka), najważniejsza z tego typu grup została zdemaskowana jako sztuczny front propagandowy kierowany przez mieszkającego w niezłych warunkach na stałe w Wielkiej Brytanii Ramiego Abdula Rahmana, który twierdzi że jest "członkiem syryjskiej opozycji" mającej na celu obalenie prezydenta Syrii, Baszara al-Asada.

Rami Abdul Rahman
Mieszkałem w wielu krajach i od pewnego czasu
patrzę podejrzliwie na ludzi fotografujących się na tle
sztandarów i innych narodowych symboli


   - Rachman był trzykrotnie przez krótki czas więziony w Syrii, którą opuścił w 2000 roku osiedlając się na wsi w Wielkiej Brytanii. Obawiał się bowiem, że następnym razem nie wyjdzie tak szybko z więzienia. Tu założył też "obserwatorium praw człowieka", ktore stało się niebawem jedynym źródłem informacji na temat Syrii na Zachodzie. Prywatne media zalewają opinie publiczną skondensowaną, poprawną politycznie propagandą.

   - Oczywiście także ONZ korzysta z tego pewnego źródła pomimo iż już 3 lata temu Abdul Rahman został skompromitowany. Opinia publiczna dowiedziała się o tym z jednego z najważniejszych amerykańskich dzienników The New York Times (9/IV/2013). Tytuł artykułu mówi sam za siebie: "O bardzo zaabsorbowanym człowieku kryjącym się za liczbą ofiar syryjskiej wojny domowej". Cytat: Analitycy wojskowi w Waszyngtonie kierują się w ocenie przebiegu wojny podawana przez tego człowieka liczbą trupów syryjskich
i zbuntowanych żołnierzy. ONZ oraz organizacje zajmujące się ochroną praw człowieka śledzą jego opisy zabójstw cywilów w poszukiwaniu dowodów możliwych do przedstawienia w procesach o zbrodnie wojenne. Główne agencje prasowe, łącznie z tą, przytaczają dane tego człowieka na temat liczby ofiar". Obrońca praw człowieka, Rami Abdul Rahman jest opłacany przez Brukselę oraz "pewnego europejskiego kraju, którego nie chce wymienić - podał do wiadmości NYT.
Krótko: w tym materialistycznym bagnie prawa człowieka są jeszcze jednym towarem na rynku dla odpowiednio sytuowanych klientów.

Polecam przy tej okazji film pt. Fakty i akty
http://www.cda.pl/video/56184224


http://tinyurl.com/j742zpq

2 komentarze:

  1. Ciężko podjąć. Czy dobrze rozumiem, że na podstawie słów jednego człowieka jest oceniana sytuacja w Syrii? Może ten upał mózg mi lasuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Na podstawie tego opłacanego z Brukseli człowieka lansuje się poprawne spojrzenie na to, co dzieje się w Syrii. To samo dotyczy filmików ze strefy Gazy. Kiedyś była moda na filmy anty arabskie, obecnie na pro "palestyńskie". Ludzie zdają się na krążące informacje w Internecie i nie zastanawiają się, k t o jest autorem tych propagandówek. Takie filmiki kręcono z aktorami podczas histerii ze świńska grypa. OHYDA!

      Usuń