Roman

Roman

niedziela, 18 stycznia 2015

MITY O CHAZARSKICH ŻYDACH I O ŻYDOWSKICH CHAZARACH

Od pewnego czasu krążą powielane w Internecie jakoby fakty historyczne o tym, że mniej/więcej tysiąc lat temu, między Morzem Kaspijskim, Dnieprem i Kamą powstało państwo żydowskie zwane Chazarią, które powstrzymało napór armii muzułmańskich posuwających się w kierunku Europy.



Fakty są jednak inne. Chazarowie byli nie tylko wyznawcami judaizmu, lecz również wyznawcami chrześcijaństwa i islamu.... w zależności od potrzeb. (Podobnie jak Samarytanie, którzy w zależności od sytuacji (ze względów praktycznych) przyznawali się do judaizmu, a gdy wyznawcom judaizmu źle się właśnie wiodło - po prostu - odżegnywali się i utożsamiali z wyznaniem silniejszych.
Samo słowo kazar jest podobne do kisar - hebr. cesarz. Chazaria była cesarstwem - hebr. kisarut. [Np. miasto pol. nazwa: Cezarea, po hebrajsku nazywa się Kisaria, bo tak nazwał to miasto Herod Wielki ku czci rzymskiego cesarza]. Zanim jednak Chazaria przeistoczyła się w imperium, była t.zw. kaganatem (chaganatem). Słowo kagan kojarzy się z hebr. kohen - kapłan, ten który (powinien) nieść swemu ludowi światło albo mistyczny ogień (od tego pol. kaganek).
 
 
Książka Koestlera zrobiła furorę...
 
... a jego czytelnicy nie zdawali sobie sprawy z faktu, że nie trzymają w rękach książki opisującej fakty historyczne, książki której autor przez całe życie szukał sam siebie i swoich korzeni w świecie zewnętrznym zamiast w swoim wnętrzu. W latach młodzieńczych utożsamiał się z komunizmem, potem stał się antykomunistą, a w końcu popadł w ideologię New Age, co przez całe życie  nie przeszkadzało mu czuć się syjonistą.

W 1976 roku u Koestlera zdiagnozowano chorobę Parkinsona oraz białaczkę. Kilka lat później, w Londynie popełnił wraz z żoną samobójstwo. Ta książka przydała się iluminatom znanym z antysemityzmu jak przysłowiowa woda na młyn. Według nich, teraz, gdy "okazało się", że wyznawcy judaizmu z wyboru nie są "żydami" lecz Turkami i Madziarami jaśniej zaczynamy pojmować proroctwa Henry'ego Kissingera, że Izraelowi zostało do rozwiązania jeszcze 10 lat istnienia. M.in.: http://www.presstv.com/detail/2012/10/01/264485/no-more-israel-in-10-years-kissinger/

Typowy model myślenia "iluminatów":
"Nie liczy się to, co jest prawdą, lecz to, co jest postrzegane jako prawdziwe".
Opiniotwórczość. Teraz postrzegamy Kryptoturków jako europejskich żydów.
Dlaczego?
Bo już Joseph Goebbels – nazistowski minister propagandy wiedział, że
powtórki utrwalają hipnotyczne sugestie:
... Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.
Dla kogo?
Dla bezmyślnych, absorbujących tego typu podszepty.
 
Powstałe na Bliskim Wschodzie w 1948 roku państwo nazwane Izraelem było potrzebne iluminatom tak jak Mur Berliński i NRD. Gdy twory te stały się zbędne - zlikwidowano je. Do tej pory Izrael był potrzebny - obecnie już nie. USA są sterowane przez dynastię Saudów, iluminatów i byłych wyznawców judaizmu, którzy wykreowali siebie na skrajnych mecenasów islamu - wyznawców wahabizmu [1]. Rodzina Buszów jest ich agentami, a obecny prezydent Stanów Zjednoczonych służy ich interesom z Białego Domu. 
Jasno i niedwuznacznie:
 
Odznaka saudyjskich służb bezpieczeństwa. Oko Lucyfera.
To samo, które widnieje na tylnej stronie banknotu jednodolarowego.
Saudowie są satanistami tak, jak wszyscy iluminaci.
 
 
 
Co z tego wynika?
 
Iluminaci twierdzą, że w takim razie wyznawcy judaizmu rodem z Afryki Północnej i z kilku państw muzułmańskich np. z Jemenu mogą być uznani za "żydów" jeśli tego chcą, ale wyznawcy judaizmu i nie wyznawcy judaizmu rodem z Europy to ex-Chazarowie. Izrael nie jest już potrzebny, bo z bogatą Saudią można szybciej realizować plan opanowania świata niż z ubogim Izraelem. Zresztą to nic nowego. W hitlerowskich obozach zagłady pozbywano się przecież żydów europejskich. Oświeceni amerykańscy syjoniści zignorowali los swoich europejskich braci, których za takowych nie uznawali i chcieli się ich pozbyć rękoma innych.; wtedy ich narzędziem stali się ogłupieni Niemcy, dziś - są to ogłupieni religijnym szałem muzułmanie. 
 
Iluminaci jako zdecydowani rasiści nie kochają Arabów, jednak wykorzystają ich do pozbycia się Izraela, który już nie służy ich interesom. Gdy ci wykonają w swym obłędzie wyznaczoną im rolę, pozbędą się ich także i wspólnie z Watykanem będą rządzić światem z Jerozolimy, gdzie Madamme Dorothy de Rotschild wybudowała już i przygotowała do tego celu Trybunał Świata.
A więc chodzi tu realizowanie planu. Cel uświęca środki. Tworzy się sytuację, która stanie się  "słusznym powodem" do z góry zaplanowanych akcji. To, że żaden Arab nie wierzy w banialuki Koestlera i woli zaczytywać się - jeśli już - w bestsellerze pt. Mein Kampf w niczym nie przeszkadza. Iluminaci wspierają muzułmańskich "użytecznych idiotów" tak jak onegdaj niemieckich nazistów.
 
 

I tak na rachunek Koestlera wszczepia się bezwładnym mentalnie masom "myśl nową": 95% żyjących obecnie na świecie wyznawców judaizmu to nie "nasienie Abrahama" (który przecież był Sumerem służącym istocie zwącej siebie Jahwe, a nie "Żydem"), lecz sa to proto-Turcy, którzy przekabacili się na judaizm rabiniczny. A nie potrafiący myśleć samodzielnie ludzie absorbują te mentalne implanty i uznają je za fakty historyczne i powielają je w sieci.
 Oto co pisze na ten temat izraelski dziennikarz, Barry Chamish (żyjący na obczyźnie, ponieważ nagłośnił niewygodne "niejasności" związane z zamachem na byłego izraelskiego premiera Icchaka Rabina):
 
"Czy myślisz że 95% europejskich żydów - gdyby faktycznie pochodzili z Kazarii - zapomniałoby o swoim pochodzeniu?
[Arabowie nazywający siebie Palestyńczykami pamiętają, że ich przodkowie byli wyznawcami judaizmu 2000 lat temu, zanim konwertowano ich na islam. RN]. Żydzi tak jak i inne narody niosą w sobie pamięć. Gdyby rzeczywiście pochodzili z  Chazarii nie zapomnieliby o tym. A gdyby byli Chazarami, to żargon jakiego używają między sobą - jidysz* zawierałby wyrazy z języka tureckiego; tak jednak nie jest. W jidysz nie ma ani jednego słowa chazarskiego. Dwór królewski Chazarów konwertował się na judaizm głównie z powodów politycznych, tak jak zawierano małżeństwa ze względów politycznych, ale nasi praojcowie nic takiego nie pamiętali".
 
Kto chce może wpisać w wyszukiwarce GOOGLE: Jewish DNA.
Teraz - jeśli o tym nie wiedział - dowie się, że sefardyjscy żydzi** i aszkenazyjscy*** żydzi wykazują się identycznymi markerami DNA. Wszyscy kohanim**** (z rodu kapłańskiego Lewitów) z wszystkich narodów wykazują się identycznymi cechami DNA. Nie znaleziono ani kropli krwi chazarskiej!
 
Wiele można jeszcze tu napisać na temat wyników przeprowadzonych  przez genetyków ale nie chcę tu Czytelnika zanudzać. Chodzi mi jedynie o to, żeby nie przyswajać sobie internetowych mitów sianych przez tych, którym zależy na ciągłym skłócaniu ludzi, którzy nie są zdolni postrzec większej gry, w której biorą bezwiednie udział przekazując dalej posiane przez iluminatów wirusy.
 
      *)    Ten żargon zwany jest też językiem matczynym.
 
Warto też zaznajomić się z pracami takich uczonych jak: Anna C. Need, Dalia Kasperaviciute, Elizabeth T. Cirulli, David B Goldstein albo dr. Karl Skorecki.
 
Ten ostatni np. należy do czołówki przedstawicieli medycyny i biologii molekularnej, postępowej genetyki  i jest ekspertem w dziedzinie stosowania komórek macierzystych w terapii przeciwnowotworowej. Stał się też znany na całym świecie ze stosowania genetyki w genealogii i w badaniach historycznych. Dr Skorecki znalazł bowiem dowody na poparcie twierdzenia ze strony ortodoksyjnych wyznawców judaizmu, współczesnych kapłanów żydowskich (kohanim), że wszyscy oni pochodzą od jednego, wspólnego, męskiego przodka, a mianowicie biblijnego Aarona, starszego brata Mojżesza (mosis - tytuł kapłana). Badania przeprowadzone przez Koreckiego wyłoniły sześć wspólnych markerów chromosomowych u 97 ze 106 testowanych kohanim. Obliczenia te wynikają z odmian mutacji wskazujących na wspólne, męskie źródło sprzed 3300 lat, albo mniej więcej z czasów opuszczenia Egiptu przez plemiona hebrajskie.
Dr Karl Skorecki odkrył także istnienie wspólnych markerów genetycznych, zarówno aszkenazyjskich jak i sefardyjskich kohenów, co wskazuje na fakt, iż pochodzili oni z tego samego źródła  zanim ich społeczności rozdzielono ponad 1000 lat temu.
- To tak jak w przypadku znaleziska archeologicznego, z tym, że zamiast grzebać w ziemi, my grzebiemy w DNA - powiedział uczony.  (Kanadyjski National Post)
 
Mimo iż europejska społeczność żydowska została odseparowana około 1000 lat temu od swoich śródziemnomorskich przodków i żyła wśród ludów Europy Środkowej i Wschodniej, ich pula genowa wciąż jest taka sama jak innych żydowskich i semickich grup pochodzących z Bliskiego Wschodu. Niski wskaźnik małżeństw między wyznawcami judaizmu z diaspory a tubylcami jest jak widać głównym powodem tej ciągłości. Ponieważ Żydzi osiedlili się w Europie ponad 50 pokoleń temu, liczba mieszanych małżeństw szacowana jest na około 0,5% w każdym pokoleniu.
Wyniki tych badań wyraźnie zaprzeczają teorii o Chazarach, czyli o Turkach udających wyznawców judaizmu. Pula genowa aszkenazyjskich żydów nie jest podobna do puli genowej Turków. Zatem europejscy żydzi, aszkenazyjczycy nie są potomkami Chazarów, którzy dopiero w VIII stuleciu  konwertowali się na judaizm ze względów politycznych.

Wojownik chazarski prowadzący jeńca.
Wyznawca judaizmu może tak postępować.
Wyznawca 10 "przykazań" - NIE!
"Kochaj bliźniego swego jak siebie samego..."
 
 
Dwie Semitki - każda w innym transie - ta sama pula genowa 
... ale ta po lewej nie zgadza się z polityką  swojego rządu;
ta po prawej... kto to wie?
O tym decyduje stan świadomości i podatność na programy z zewnątrz.
 
 [1]  -  1.http://forum.punjabijunktion.co.in/f39/jewish-roots-saudi-ruling-family-translated-arabic-144466/http://www.coffinman.co.uk/jewish_roots_of_the_saudi_royal_family.htm
http://www.fortunecity.com/boozers/bridge/632/history.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz